Anita Lipnicka & John Porter: 'Goodbye'

 

„To już jest koniec, nie ma już nic, Jesteśmy wolni, możemy iść...” te słowa, autorstwa Kuby Sienkiewicza dobrze pasują do sytuacji w jakiej znaleźli się Anita Lipnicka i John Porter. Po „Nieprzyzwoitych piosenkach” , „Inside Story” , „Other Stories” nadszedł czas na ich ostatni krążek o jakże
A.Lipnicka/J.Porter - Goodbye

wymownym tytule „Goodbye”.
A.Lipnicka/J.Porter - Goodbye




Na zakończenie swojej wspólnej muzycznej przygody artyści przygotowali dla nas jedenaście kompozycji. Każda z nich doskonale sprawdziłaby się na ścieżce dźwiękowej komedii romantycznej. Oszczędne, akustyczne dźwięki, których jest tutaj pod dostatkiem, doskonale harmonizują z tytułem albumu. Doskonale wprowadzają słuchacza w nastrój zadumy i melancholii. Aby nie uśpić słuchacza przed zakończeniem płyty, Anita Lipnicka i John Porter serwują nam parę szybszych momentów. Jednak robią to delikatnie i z umiarem aby nie burzyć atmosfery płyty. Utwory takie jak „Down By The Lake” , „Old Time Radio” , “Secret Wish” czy “You’re Not The Only One” to potencjalne hity, które mogą zawojować listy przebojów. Proste aranżacje, często kojarzące się z bluesem, wzbogacane są często instrumentami smyczkowymi, dętymi a także akordeonem. A wszystko to stanowi idealny podkład dla ciepłych głosów Anity i Johna.



Szkoda, że to już ich ostatnie wspólne dzieło. Całe szczęście duet żegna się z fanami z podniesionym czołem. Historia zna wiele powrotów muzycznych. Być może w tym przypadku tez się takiego doczekamy. Może za parę lat zaproszą nas ponownie do swojej muzycznej krainy płytą „Welcome Home”?

Marcin Bogusławski